czwartek, 3 sierpnia 2023

Ślimaki i życie

Można się ślizgać po wspomnieniach, można się ślizgać po ulicy Floriańskiej. Można się też ślizgać po ślimakach, których mnóstwo wypełzło na chodniki. 


Te gołe, bezskorupkowe ślimaki, mają dwie komórki nerwowe mózgu. Człowiek, dla porównania, ma jakieś sto miliardów takich komórek. W gąszczu naszych neuronów giną czasem informacje, które są istotą pracy mózgu ślimaka. Pierwsza z jego komórek daje znać, że jest głodny; druga zawiadamia, że pożywienie jest dostępne lub nie. Jeśli nie jest dostępne, pierwsza się wyłącza, żeby oszczędzać energię. 

Gdybyśmy tylko mogli skupiać się na tak ważnym zagadnieniu, zamiast popełniać różne życiowe głupoty! Gdybyśmy tylko mogli oszczędzać energię i przeć uporczywie do przodu, wyłączywszy ileś neuronów... Gdybyśmy tak umieli, moglibyśmy prześlizgiwać się przez życie jak ślimaki. „Jesteś głodna!” – krzyczy jedna z moich komórek nerwowych. „If no food, turn off system” – reaguje druga. I ślizgamy się dalej, do przodu, do przodu, na chodniku pozbawionym trawy, nie marnujemy czasu na żadne dystrakcje, robimy swoje. Tu odrobina śluzu, tam przejście przez dżdżownicę, jeszcze gdzie indziej, oj, nieszczęście, ktoś wdepnął w ślimaka. System down. 

Badania nad tymi dwiema komórkami wspierają rozwój robotyki: jak zoptymalizować działanie, by przy najmniejszej liczbie elementów nadal funkcjonować. Mimo naszych stu miliardów neuronów odnoszę wrażenie, że większość ludzi używa nie więcej niż dwóch, ale nikt nie zoptymalizował ich działania, niestety. 

Żaden ślimak nie ucierpiał przy powstawaniu tego tekstu. Wszystkie ślimaki albo spokojnie przeszły na drugą stronę chodnika, albo zostały rozjechane/rozdeptane wcześniej. Dżdżownica jest cichą bohaterką drugiego planu, tekstu – nie zdjęcia. 

1 komentarz:

ania13 pisze...

A jednak z tym mózgiem nie jest tak do końca, sprostował Mariusz Rozpędek na fejsie:

Muszę wtrącić swoje „trzy grosze”, bo z tym ślimaczym mózgiem i jego dwoma komórkami to jest chyba jakieś nieporozumienie…
Ślimaki mają mózgi złożone z kilku zwojów nerwowych – w których jest całkiem sporo neuronów. Warto pamiętać, że bardzo inteligentne głowonogi (np. ośmiornice), też są przecież mięczakami i mają zasadniczy plan budowy układu nerwowego bardzo podobny.
W tamtym badaniu chodziło o to, że ostateczna reakcja ślimaka (jeść/szukać) opiera się na decyzji podejmowanej przez zaledwie dwie komórki nerwowe. Co wcale nie oznacza, że ślimak wykorzystuje tylko te dwie komórki do swojego „myślenia”. W rzeczywistości używa ich znacznie więcej.