wtorek, 18 października 2011

...

czasem, gdy zasypiać powinnam, mam te myśli. przychodzą bez zastanowienia. nie można orientować się co chwila na nowo. przecież decyzja musi być wiążąca. a może jednak nie?

błąd ratusza schöneburskiego, trzeba było powiedzieć iś wajs niśt...

Zaufanie

Ufam wszystkim, a tak naprawdę nie ufam nikomu.

wtorek, 4 października 2011

Prezes i opcja niemiecka

Prezes poszukuje elektoratu, chwyta się więc opcji niemieckiej. Obawiam się jednakowoż, że elektorat będzie brandenburski, a prezes przejedzie się nam nim jak Zygmunt Stary na brandenburskim Albrechcie Hohenzollernie, którego potomstwo połknęło następców Jagiellonów, bo, okazuje się, prezes równie co Jagiellony jałowy, choć inaczej.
Kto kogo połknie, konkludując, Prezesie? Elektorat Polskę czy Polska Elektorat?

Jak kiedyś

Zachowuję się tak samo, jak kiedyś wobec mnie się zachowywano.

Ohydne. Ja od tego uciekłam. Kiedy ode mnie się ucieknie?