
Tsunami może mieć także wymiar metaforyczny. W naszym przypadku nie trzeba klęski żywiołowej. Wystarczy to, co sobie sami robimy. Czy budowa wielkich sal koncertowo-widowiskowych, np. w Krakowie, jest rozwiązaniem, skoro, jak się okazuje, poczucie normalności można nadmuchać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz