
Wszyscy jesteśmy ekspertami. Brak u nas świadomości, że niewiedza nie jest zła. Tymczasem złe jest zmyślanie, że się na czymś zna. Publiczne kłamanie, bo inaczej tego nie można nazwać. Udawanie eksperta, gdy się nim nie jest.
Nie dziwię się blogerkom i blogerom modowym. Każdy w Polsce jest ekspertem od katastrof lotniczych na wzór przedstawicieli niezależnych badaczy wypadku w Smoleńsku. Ale w samolocie okazuje się, że mało kto wie, jak zachować się w powietrzu, by nie naruszyć procedur bezpieczeństwa. Arcybiskup Michalik jest zaś arcyekspertem w zakresie lgnięcia dziecięcia do dorosłego. Jakoś nikomu to nie przeszkadza. Nikomu nie wadziło udawanie przez Renatę Beger i Danutę Hojarską, że znają się na procedurach legislacyjnych. Dlaczego więc mieliby przeszkadzać zmyślający blogerzy modowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz