Następnym razem Christina Pluhar ze swym zespołem, L'Arpeggiata, przyjedzie do Krakowa nie na festiwal Misteria Paschalia, lecz na Festiwal Kultury Żydowskiej. Coraz bardziej, płyta za płytą, popada w klezmerkę.
Dziesięć lat temu odkryciem było, że można tak grać muzykę dawną lub muzykę ludową, a nie być Jordim Savallem (czytaj: bez zbędnej pompy). Teraz Kryśka poszła drogą „programów” Savallowych, tematycznych odkryć muzycznych. Co tu jednak jeszcze odkrywać? Szczególnie, że w jej przypadku brak rozważań teoretycznych, towarzyszących kolejnym programom „wielkiego brodacza”. Muzyka jest piękna, doskonale wykonana, ale... wszystko to już było...
Krystyno, i tak będę słuchać tej płyty, wiesz o tym dobrze i dlatego to robisz.
Dziesięć lat temu odkryciem było, że można tak grać muzykę dawną lub muzykę ludową, a nie być Jordim Savallem (czytaj: bez zbędnej pompy). Teraz Kryśka poszła drogą „programów” Savallowych, tematycznych odkryć muzycznych. Co tu jednak jeszcze odkrywać? Szczególnie, że w jej przypadku brak rozważań teoretycznych, towarzyszących kolejnym programom „wielkiego brodacza”. Muzyka jest piękna, doskonale wykonana, ale... wszystko to już było...
Krystyno, i tak będę słuchać tej płyty, wiesz o tym dobrze i dlatego to robisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz