To był najmniej inspirujący wyjazd do Paryża z wszystkich. W ogóle z wszystkich.
Podsumowaniem jest to, że skręciłam w przeciwną stronę, idąc po rue St Maure, przy której spędziłam kilka miesięcy, w stronę mojego domu.
I nawet różowy zachód słońca, który udało się złapać, jest przekrzywiony...
Podsumowaniem jest to, że skręciłam w przeciwną stronę, idąc po rue St Maure, przy której spędziłam kilka miesięcy, w stronę mojego domu.
I nawet różowy zachód słońca, który udało się złapać, jest przekrzywiony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz