czwartek, 5 maja 2011

Telefony, telefony

Jakże dawno nie widziałam gniazdka telefonicznego...


Pamiętam, jakim przeżyciem było instalowanie telefonu w domu. Początek lat osiemdziesiątych.

Teraz mam tylko telefon komórkowy. Pozbawiłam go jego podstawowej funkcji: telefonu. Ma budzik i robi zdjęcia. Na teraz wystarczy.

Czy dzwonienie do kogoś to jeszcze w ogóle jest normalne? Czy nie wystarczają e-maile? Wiadomości prywatne na kanałach czatowych? Skype i inne komunikatory?

Może trzeba się odciąć. Wyłączyć telefon. Siebie odłączyć.

Brak komentarzy: