niedziela, 11 stycznia 2009
pojawia się coś
pojawia się coś, mimo że wcale się tego nie szukało... pojawia się, wyłania z niczego. czuje się to coś na powierzchni skóry, na końcach włosów, które elektryzują się delikatnie. pojawia się na czubkach palców u rąk i u nóg. powoli, powoli, pojawia się. ciągle jeszcze w głębi czujesz coś innego, płaczesz, bo to uczucie jest głębiej, silniejsze jest, mocniejsze ciągle. każdy drobiazg je wywołuje, tymczasem to nowe coś, to delikatne uczucie jest kruche i łatwo je zniszczyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz