Znowu.
W autobusie, oparłam głowę o poręcz, odgarnęłam włosy z czoła, a z oczu popłynęły mi łzy. Niewiele, ale wystarczy, żeby zapamiętać i żeby przypomnieć sobie jeszcze bardziej.
Czy to łzy prowokują wspomnienia, czy przypomnienie sprawia, że płaczę?
W autobusie, oparłam głowę o poręcz, odgarnęłam włosy z czoła, a z oczu popłynęły mi łzy. Niewiele, ale wystarczy, żeby zapamiętać i żeby przypomnieć sobie jeszcze bardziej.
Czy to łzy prowokują wspomnienia, czy przypomnienie sprawia, że płaczę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz