sobota, 12 stycznia 2013

Opera (relatywnie)

Czytając streszczenia dziewiętnastowiecznych oper, nie da się uniknąć porównania ich treści z telenowelami południowoamerykańskimi. Łączy je nie tylko splątanie losów protagonistów, lecz także wyskakujące w połowie trzeciego aktu (lub w trzechsetnym odcinku) zaginione córki.

Pasja do opery jest zatem skrywaną (i wypieraną) namiętnością tzw. elit do niskiej rozrywki.

Giaccomo Meyerbeer, Robert Diabeł, Akt V
W kruchcie katedry palermitańskiej Bertram wyjawia Robertowi, że przed laty uwiódł jego matkę Bertę, a z ich związku zrodził się Robert. Zjawia się Alicja, która przekazuje Robertowi list od matki, w którym wyjawia mu całą prawdę i ostrzega przed Bertramem. Wraz z wybiciem północy czary tracą swą moc. Znika Książę Grenady, który okazuje się przywołanym przez siły piekielne fantomem, mającym wodzić na pokuszenie Izabelę, a Bertram, który nie wywiązał się ze swojego zobowiązania, zapada sie pod ziemię. Nic zatem nie stoi już na przeszkodzie, by Robert oraz Izabela połączyli się małżeńskim węzłem. 



Finał opery

Brak komentarzy: