Coś jest nie tak.
Spokojnie proszę o ciszę, gdy po 23.00 sąsiedzi śpiewają kolędy przy akompaniamencie rozstrojonej gitary. Mniej spokojnie proszę po 24.00, gdy sąsiedzi skaczą i tańczą, głośno się śmiejąc. Ciągle jednak kulturalnie i spokojnie.
Nagle ktoś mi przerywa, gdy mówię, że to środek tygodnia i wypadałoby trochę ciszej i słyszę, że kolęd już się nie śpiewa, impreza przeniosła się do innego pokoju, a ja jestem awanturnicą zabraniającą ludziom zabawy, bo przecież żadnych imprez tu się normalnie nie robi.
To noc z wtorku na środę, 18/19 grudnia. Czy ludzie nie mają na tyle kultury, by spokojnie powiedzieć: przepraszamy za niepokojenie w środku tygodnia, będziemy się starać ciszej bawić? Wystarczyłoby.
Dlaczego w tym kraju odwraca się role?
Spokojnie proszę o ciszę, gdy po 23.00 sąsiedzi śpiewają kolędy przy akompaniamencie rozstrojonej gitary. Mniej spokojnie proszę po 24.00, gdy sąsiedzi skaczą i tańczą, głośno się śmiejąc. Ciągle jednak kulturalnie i spokojnie.
Nagle ktoś mi przerywa, gdy mówię, że to środek tygodnia i wypadałoby trochę ciszej i słyszę, że kolęd już się nie śpiewa, impreza przeniosła się do innego pokoju, a ja jestem awanturnicą zabraniającą ludziom zabawy, bo przecież żadnych imprez tu się normalnie nie robi.
To noc z wtorku na środę, 18/19 grudnia. Czy ludzie nie mają na tyle kultury, by spokojnie powiedzieć: przepraszamy za niepokojenie w środku tygodnia, będziemy się starać ciszej bawić? Wystarczyłoby.
Dlaczego w tym kraju odwraca się role?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz