niedziela, 30 września 2012

Jak czasem dobrze zapomnieć się... („Hieny i lotosy” A. Niwińskiego)


Zapomnieć się i czytać, odrzucając wszystkie nabyte w życiu kompetencje. Nie zwracać uwagi na zły styl, literówki, fatalny skład, brak spójności. Błąd na błędzie, a książka i tak wciągnęła.

Szkoda, naprawdę żałuję, że autor (prof. Andrzej Niwiński) nie napisał jej z kimś, bo mógł być bestseler, a tak jest po prostu źle napisana powieść z olbrzymim potencjałem.

Ludzie przeczytają, ale jak porównają z Faraonem B. Prusa, to o Hienach i lotosach zapomną. Zresztą, z takim tytułem, na listy bestelerów się nie trafia.

PS Książka jest równie źle napisana i złożona, co moje zdjęcie :D

Brak komentarzy: