poniedziałek, 30 lipca 2012

Zdziwiony Pan Horowitz



Podniesione brwi to zdziwienie? Mam nadzieję. Zdziwienie, że „mam 84 lata i gram”. Zdziwienie, że Mozart ciągle pod palcami żywy. I te ręce spokojne, jak dłonie radioterapeuty, tylko spod nich płynie spokój w nuty ubrany.

Kocham Pana, Panie Horowitz. Dziękuję. 

Brak komentarzy: