niedziela, 6 maja 2012

Nie można się było spodziewać...

...że nigdy się nie spotkamy.

W ciasnych knajpach Krakowa ocierają się o siebie wspomnienia zapomniane, wspomnienia zabite. W ciasnych i ciemnych knajpkach Krakowa trudno dostrzec to, czego się nie pamięta i czego się nie poznaje. Przy chybotliwych stołach siedzą trupy wspomnień. Knajpy Krakowa to masowe groby zabitych śladów pamięci. To miejsca pamięci nie symboliczne, lecz dosłowne.


Brak komentarzy: