Są tacy, którzy mi zazdroszczą Paryża. Szkoda, że nie rozumieją, ile lat na ten Paryż pracowałam. Ile się uczyłam. Ile książek przeczytałam. Ile rozmów odbyłam.
Do Paryża nie jedzie się, bo "tak". Jedzie się, bo się zna francuski, bo się go zna od prawie 30 lat.
Szkoda, że w nienawiści swojej ludzie potrafią być tak idiotycznie zazdrośni.
wtorek, 6 marca 2012
Paryż
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz