Nie wiem i nie rozumiem, dlaczego poddaję się plotkom, komentarzom i domysłom, które ktoś we mnie zasiał. Ktoś myśli o mnie dobrze, ktoś jest życzliwy, ale ktosiowi z kolei inny, nieżyczliwy ktoś przekazał informacje. Dlaczego muszę się tym sugerować?
Nie patrzę, wyzłośliwiam się, nie umiem nabrać dystansu, a przecież i tak będzie to, co ma być. Zawsze jest.
Może udałoby mi się w końcu zaakceptować to, że moje życie nie należy do mnie?
Nie patrzę, wyzłośliwiam się, nie umiem nabrać dystansu, a przecież i tak będzie to, co ma być. Zawsze jest.
Może udałoby mi się w końcu zaakceptować to, że moje życie nie należy do mnie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz