sobota, 25 lipca 2009

jeansy

Wróciłam znowu do miasta,
gdzie słońce kreśli tatuaże
i szalem piaszczystym przykrywa
sklepików proste wiraże.

- Jeansy chcesz - mówiłeś do mnie -
niechętnie, bokiem słuchałam.
Muzyka już w uszach płonęła
i lira jedyna została.

- Jeansy chcesz - mówiłeś znowu
(a bardzo ciebie kochałam)
i w mieście, gdzie słońce nie sypia
jeansy o zmroku dostałam.

Alanya, 21/22.07.09

Brak komentarzy: